orange victorian
Witajcie! Notka po przerwie, bo wczoraj dopiero wróciłam z wyjazdu :) Dzisiaj na dworze temperatura nie do zniesienia, zwłaszcza w moich strojach :(
Dzisiaj wreszcie udało mi się uwiecznić na zdjęciach gorset, który dostałam na urodziny ;) trochę poczekał co prawda ;) Bluzka i rękawiczki są naznaczone moimi małymi przeróbkami (bluzce uciełam rękawy). Spódnica zaś to moje dzieło :) Nie chcecie wiedzieć ile na nią poszło materiału ani ile waży :P Bardzo lubię jej krój, czego niestety nie można powiedzieć o pomarańczowej barwie, rzadko ją noszę. I cały czas się zastanawiam na jaki kolor by ją ufarbować?
Niestety na wyjeździe opaliłam się nieco i jestem z tego powodu niepocieszona ;)
English:
Welcome! Note after the break, because I just got back yesterday from the trip :) Today outside temperature is not unbearable, especially in my dress :(
Today I finally managed to shoot photos corset, which I got for my birthday ;) My blouse and my gloves are marked by small modifications. Skirt is my work :) You do not want to know how much fabrics on it went, or how much it weighs :P I like my skirt style, unfortunately I can not said the same of the orange-colored. I rarely wear it. lately I wonder to dye it?
Unfortunately I tanned my face and arms a little bit and I am inconsolable for that reason;)
Dzisiaj wreszcie udało mi się uwiecznić na zdjęciach gorset, który dostałam na urodziny ;) trochę poczekał co prawda ;) Bluzka i rękawiczki są naznaczone moimi małymi przeróbkami (bluzce uciełam rękawy). Spódnica zaś to moje dzieło :) Nie chcecie wiedzieć ile na nią poszło materiału ani ile waży :P Bardzo lubię jej krój, czego niestety nie można powiedzieć o pomarańczowej barwie, rzadko ją noszę. I cały czas się zastanawiam na jaki kolor by ją ufarbować?
Niestety na wyjeździe opaliłam się nieco i jestem z tego powodu niepocieszona ;)
English:
Welcome! Note after the break, because I just got back yesterday from the trip :) Today outside temperature is not unbearable, especially in my dress :(
Today I finally managed to shoot photos corset, which I got for my birthday ;) My blouse and my gloves are marked by small modifications. Skirt is my work :) You do not want to know how much fabrics on it went, or how much it weighs :P I like my skirt style, unfortunately I can not said the same of the orange-colored. I rarely wear it. lately I wonder to dye it?
Unfortunately I tanned my face and arms a little bit and I am inconsolable for that reason;)
spódnica/skirt - Fallka Design (hand made)
bluzka/shirt - ciuchobranie+DIY
rękawiczki/gloves - z szafy+DIY (from my wardrobe)
gorset/corset 20` - UK corsets (from www.restyle.pl)
buty/shoes - boot square
kolczyki/earrings - from Bajadorka
pierścionek/ring - ciuchobranie
Gorset cudowny. ; )
OdpowiedzUsuńSpódnica ma faktycznie genialny krój. Może by na fiolet ją farbnąć, taki ciemny?
jak oryginalnie ;)
OdpowiedzUsuńPomarańcz to faktycznie mało gotycki kolor... uważam jednak że poradziłaś sobie z nim całkiem nieźle komponując z czernią i pomarańczowymi dodatkami. Krój spódnicy jest bardzo ciekawy i klimatyczny. Zapamiętam go :) Popieram Zimną Herbatkę - myślę, że fiolet by się sprawdził albo butelkowa zieleń czy też ciemna wiśnia.
OdpowiedzUsuń