11.03.12 czyli notka w krótkiej spódnicy :D
Tak, tak, w tytule nie ma
pomyłki. Postanowiłam, po bodajże 4 latach, przywdziać coś krótszego niż
spódnica/sukienka do ziemi :) i to nawet powyżej kolana... miejscami.
Spódnica mojego autorstwa, przeleżała w szafie długi czas. Nosiłam ją w
radosnych gotyckich chwilach, gdzieś w pierwszej połowie liceum ;).
Ostatnio, przegrzebując się przez szafę, przypomniałam sobie o niej -
przecież idealnie wpisuje się w moją koncepcję łagodnego deconstruction.
Składa się bowiem z asymetrycznych kawałków dwóch rodzajów czarnego
materiału. Wielokrotnie przerabiana i poprawiana, wciąż pozostawia sporo
miejsca na przeróbki - takie ubrania lubię :).
Kolorystyka dość jednostajna, czarna, zdecydowałam się więc przełamać
ją bluzką z kokardą. Bluzka dość ciekawie rozwiązana - paski do wiązania
kokardy mają różne kolory - jeden jest czarny, drugi biały (chyba tego
nie widać za dobrze na zdjęciach). Sweter ukradziony z szafy
przyjaciółki, jedna ze zdobyczy pod tytułem "Fallka pozbywa się ciuchów,
Fallka szuka ubrań, poratujmy ją!".
Przemiany - c.d.n.
płaszcz, rajstopy - F&F
spódnica - Fallka Design
sweter - ? od Katiushy
bluzka - ciuchobranie
buty - Stradivarius
pasek - sh
kolczyki - Lianti (Allegro)
Piękna spódnica, sama bym taką chętnie założyła.
OdpowiedzUsuń