Reaktywacja!
Drodzy Czytelnicy/Czytelniczki! Wybaczcie mi, proszę, to karygodne zaniedbanie bloga (i Was). Na wytłumaczenie siebie mam tylko totalny brak czasu związany ze zbliżającym się dyplomem na studiach, ale to marne wytłumaczenie, wiem. Choć z drugiej strony, w żywotności każdego chyba bloga zdarzają się przestoje? Mam tylko nadzieję, że choć część osób się nie zniechęciła i wróci do czytania i oglądania moich notek. Zatem, nie przedłużając zbytnio wstępów, trochę na przeprosiny, trochę natchniona rozpoczęciem przygotowań do kolejnej edycji - wspomnienia z zeszłorocznego CP. Sobota była dniem, kiedy wraz z Amadim zorganizowaliśmy I edycję Dnia Steampunka na Castle Party. Początki, jak to bywa, dość skromne, choć frekwencja i stylizacje - całkiem niezłe. z Wąpierzem, o którym kiedyś napiszę osobną notkę - co mu obiecałam :) Co do moich stylizacji (tzn. mojego i Amadiego stroju) - z tym steampunkiem, jak zwykle, miałam problem. Ponieważ: prim