ivory summertime
Witajcie! Dzisiaj notka w soczystych kolorach i w pięknym słonecznym świetle :) Ale najpierw najważniejsze :) Czyli... nowy gorset! Mam go już od jakiegoś czasu, ale dopiero ostatnio miałam czas zrobić zdjęcia. Pamiętacie, jak pisałam o zamówionym w Absyncie cudeńku? Otóż oto ono właśnie! Gorset docelowo pod ubranie, wzorowany na zdobnictwie XIXwiecznym, kremowo-biały. Mój pierwszy gorset do prawdziwego treningu talii. Szczerze mówiąc przeszedł moje najśmielsze oczekiwania :) Jest prześliczny i przewygodny. Na razie nie wiążę go na ścisk (bez prześwitu), ale będę do tego zmierzać. Wykonany z grubej bawełny, podszewkowany piękną różową surówką, waist tape i tunele ukryte wewnątrz gorsetu, więc nic się nie wbija, można go nawet nosić na gołe ciało (wszak miał być pod ubranie).Pod wiązaniem szeroki panel dwuwarstwowy. Z zewnątrz ozdobiony białą gipiurą i koronkami na tunelach, miał biały sznurek, który wymieniłam na mocniejszą białą taśmę satynową. Mam do nie...